VHS Hell – Christmas Special!
VHS Hell – Christmas Special!
VHS Hell – Christmas Special!
27.12.2019
VHS Hell – Christmas Special!
Ho! Ho! Ho! W tym roku święta będą dłuższe dzięki VHS HELL! Jak już pochłoniecie karpia, rozpakujecie skarpetki i zagryziecie zęby, by nie skomentować poglądów politycznych dalekiego wujka, przyjdźcie do B90 na podwójny seans najgorszych filmów świątecznych w historii kina.
W programie:
Cicha noc, śmierci noc 2, reż. Lee Harry, 1987, 88 min.
(Pokaz z lektorem na żywo improwizującym dialogi)
Trzy lata po premierze horroru Cicha noc, śmierci noc jego producenci uznali, że jeden film o psycholu przebranym za Świętego Mikołaja to za mało. Problem polegał jedynie na tym, że nie za bardzo chcieli wydawać pieniądze na coś, co i tak miało trafić na najniższe półki najrzadziej odkurzanych regałów w najbardziej obskurnych wypożyczalniach kaset VHS. Aby trochę zaoszczędzić, postanowili wykorzystać pół godziny materiału z pierwszej części i dokręcić na szybko dodatkowe sceny.
Cicha noc, śmierci noc 2 to w efekcie kuriozalna, przezabawna filmowa sklejka, w której próżno szukać jakiegokolwiek sensu. W centrum fabuły stoi Ricky, który postanawia zrobić świąteczne porządki i wymordować tyle osób, ile da radę. Jeśli lubicie koszmarne aktorstwo, idiotyczne sceny morderstw i bezsensowną przemoc, ten film będzie dla Was jak Wigilia (i nie, nie musicie znać pierwszej części aby nie stracić wątku!).
Lektor: Mateusz Gołębiowski
Elfy, reż. Jeff Mandel, 1989, 89 min.
(Pokaz z taśmy VHS)
Elfy to właściwie taki VHS-owy Grinch. Są tylko dwie drobne różnice. Po pierwsze, Grinch miał budżet, a Elfy niekoniecznie. Po drugie, Grinch chciał ukraść święta, a elfy współpracują z nazistami, by zapłodnić ostatnią aryjską dziewicę i doprowadzić do powstania rasy człowieko-elfów zdolnych panować nad światem.
Jak zapewne domyślacie się po powyższym opisie, scenariusz nie wyszedł spod pióra Olgi Tokarczuk. Oprócz nazistów w filmie pojawiają się też pogańskie rytuały i postać wyrwanego z kina noir upadłego detektywa zmuszonego chronić dziewicę przed gumowymi elfami. Efektem jest idiotyczny, przezabawny horror, którego nie można przegapić, a przy okazji jedyny film w historii kina, w którym elfy rzucają robotę u Świętego Mikołaja, by zatrudnić się u Adolfa Hitlera.